Było to przypadkowe spotkanie, które doprowadziło do powstania De Lekprikkers. Jednym z inicjatorów tej entuzjastycznej grupy zbieraczy śmieci jest Rob de Wit z Ameide. Po przejściu na emeryturę Rob postanowił zostać wolontariuszem. "Podczas moich długich spacerów na obrzeżach Ameide zauważyłem, jak dużo śmieci jest wszędzie, zwłaszcza dużo plastiku. Denerwowało mnie to. Nie tylko nadawało to niechlujny wygląd, ale także było szkodliwe dla przyrody". Podczas spaceru Rob spotkał kogoś, kto był zajęty sprzątaniem śmieci. Następnie odbyła się inspirująca rozmowa, podczas której podzielili się tymi samymi pomysłami. Spotkanie to doprowadziło do powstania De Lekprikkers, grupy zajmującej się pięknym i czystym obszarem w pobliżu Ameide i Tienhoven nad rzeką Lek.
Przytulny i zabawny wolontariat
"Nie chcieliśmy, aby wolontariat był zbyt formalny, ale raczej przytulny i zabawny" - mówi Rob. "Zapytaliśmy znanych entuzjastów spacerów, czy chcieliby przynieść chwytak. Zamieściliśmy również wywiad w lokalnej gazecie, na który nadeszło wiele odpowiedzi".
Wraz ze wzrostem liczby wolontariuszy ważna stała się organizacja. "Zdecydowaliśmy, że każdy wolontariusz będzie odpowiedzialny za określony obszar. W ten sposób mogliśmy sprawić, że nasze środowisko życia było wolne od śmieci. Z czasem liczba członków klubu wzrosła i mogliśmy rozszerzyć obszar działania".
"Podczas krajowych dni sprzątania angażujemy w naszą akcję obie szkoły podstawowe. Dobrze współpracujemy z gminą, a zwłaszcza z Waardlanden w zakresie praktycznego wsparcia, na przykład umieszczania pojemników i dostarczania materiałów, takich jak chwytaki, worki na śmieci i kamizelki".
Zauważalny rezultat
"W okolicy Ameide i Tienhoven nad rzeką Lek jest obecnie ponad 40 aktywnych wolontariuszy" - mówi Rob. "Niektórzy wychodzą sami, inni w grupach. Każdy wybiera swój własny czas. Jeśli pada deszcz, po prostu odkładają sprzątanie na później. Tak długo, jak praca zostanie wykonana. Raz na 3 lub 4 tygodnie wystarczy".
Rezultaty wysiłków są zauważalne, a zbieracze śmieci czasami znajdują niewiele śmieci podczas swoich rund sprzątania. "Niedopałki papierosów nadal stanowią problem. Są one szkodliwe dla środowiska, ponieważ zanieczyszczenia długo się rozkładają. Zmniejszyła się natomiast liczba plastikowych butelek. To prawdopodobnie zasługa systemu kaucji" - uważa Rob.
Chociaż Lekprikkers osiągnęli wiele, Rob jest zaniepokojony zanieczyszczeniem wzdłuż brzegu rzeki, które jest spowodowane głównie przez statki i turystów. Są też sukcesy: jeden z kłusowników znalazł wiele opakowań, które są bardzo szkodliwe dla środowiska. Skontaktował się z producentem. Teraz używane są opakowania, które są znacznie mniej szkodliwe dla środowiska.
Razem odpowiedzialni za naturę
"Zmniejszenie zanieczyszczenia środowiska to nie tylko zadanie rządu. Wymaga to również naszych własnych wysiłków. Przyczynianie się do tego daje mi satysfakcję. I to uczucie podzielają wszyscy Lekkerprikkers. Wszyscy czujemy się odpowiedzialni za naturę. Razem możemy uczynić nasz świat nieco czystszym i piękniejszym".